Michał Smolarczyk: Pokazaliśmy Koronie miejsce w szyku
W ćwierćfinale okręgowego Pucharu Polski Wierna pokonała w Małogoszczu Koronę II Kielce 2:0 (0:0) po trafieniach Michała Smolarczyka i Damiana Czarneckiego. Dla Smoły był to już, lub raczej dopiero trzeci gol w tym roku kalendarzowym, poprzednie dwa uzyskał w czwartej lidze, z której chciałby się z Wierną wydostać. Sam mierzy w jeszcze wyższe klasy rozgrywkowe i latem ma dostać zaproszenia na ciekawe testy. – Dlatego muszę zdobywać więcej bramek – mówi bez ogródek 22-letni napastnik, wychowanek Korony.
Korona II była wymagającym rywalem w Pucharze Polski?
Michał Smolarczyk: Na początku boisko przeszkadzało w prowadzeniu w miarę płynnej gry. Mieliśmy problem z utrzymaniem się przy piłce, ale i tak stworzyliśmy kilka okazji. Druga połowa przebiegała pod znakiem naszej dominacji, a udało się to podkreślić strzeleniem dwóch goli.
Jak zdobyłeś gola na 1:0?
Rafał Zawłocki oddał strzał z rogu szesnastki, Jan Kowalski przeciął tor lotu futbolówki wślizgiem, bramkarz Korony II ją odbił, a ja z siódmego metra prostym podbiciem poprawiłem. Na pewno to trafienie pomogło nam w rozprawieniu się z Koroną II. Damian Czarnecki ich poprawił. Coś się Korona II tłumaczyła, że brakło tego, tamtego, ale kogo to obchodzi? To jest ich problem, a jak zawodnik zakłada koszulkę Korony, obojętnie czy w pierwszej drużynie, rezerwach, czy juniorach to powinien dawać z siebie maksimum.
Dzisiejsza Korona II jest mocniejsza niż Korona z Młodej Ekstraklasy w której występowałeś?
Nie ma co porównywać. Wtedy grał z nami nawet Paweł Golański, prócz tego Kuba Żubrowski, Andrzejek Paprocki, Mateusz Janiec, Paweł Kal, grupa fajnych chłopaków, a prowadził nas trener Włodzimierz Gąsior, dla mnie wielki autorytet, a nie jakiś gość z nadania. Jakości było znacznie więcej niż w tej Koronie II, ale kwestie czysto piłkarskie to nie jedyny problem rezerw. Tak jak mówiłem to jednak nie moja sprawa, gram przecież w Wiernej.
Trzy gole w tym roku to bilans zadowalający dla napastnika?
Nie, powinienem mieć więcej trafień, ale wiele meczów jeszcze przede mną i poprawię swój dorobek, w lidze i pucharze.
Dobrze na twoją dyspozycję wpłynęła obecność Grzegorza Figarskiego na trybunach?
Fajnie, że słynny rzecznik zawitał do Małogoszcza. Nie wypadało nie strzelić gola i już usłyszałem, pewnie w żartach, że Grzegorz załatwi mi Radomiaka, a nawet Lecha. Dowcipniś z niego, ale jak w wyższej lidze zdobędę bramkę to mu ją zadedykuje.
Pary półfinałów PP na szczeblu okręgu (11 maja)
Wierna Małogoszcz – Spartakus Daleszyce
Neptun Końskie – KSZO Ostrowiec