Waldemar Szpiega: Armata nie będzie narzekał
Niektórzy widzą w Neptunie Końskie czarnego konia czwartoligowej rywalizacji w regionie świętokrzyskim w sezonie 2016/17. Trener Neptuna podchodzi do tych prognoz ze spokojem, ale nie może się doczekać inauguracji rozgrywek. W klubie wiele spraw poszło do przodu, piłkarze mogą skupiać się na treningach, grze, więc wymaga się od nich przyzwoitej postawy. Z takim szkoleniowcem jak Szpiega można góry przenosić, tak mówią jego podopieczni, nawet dość wysokie.
Na co liczycie w sezonie 2016/17?
Waldemar Szpiega, trener Neptuna: Szkielet zespołu nie został naruszony, uzupełniliśmy skład, doszedł Ernest Supierz znany mi z Lubrzanki, pewnie poradzi sobie na lewej pomocy. Sytuacja kadrowa wygląda nieźle, ale weryfikacji dokona boisko.
To jaki konkretny cel stawia się piłkarzom Neptuna?
Nie było jeszcze rozmów na ten temat. Do drużyny seniorów wchodzą młodzi chłopcy, którzy świetnie poczynali sobie w rozgrywkach juniorskich i mają się od kogo uczyć. Szukam jeszcze dwóch, trzech młodzieżowców.
Zapowiada się ciekawy sezon?
I to bardzo. Spadkowicze z trzeciej ligi są mocni, my na dzień dobry jedziemy na Wisłę Sandomierz. Nie widzę żadnego faworyta.
Reformy wyszły ligom świętokrzyskim na dobre?
Wyjdą, bo poziom, chcąc nie chcąc się podniesie. Mamy teraz 18 zespołów, doszły cztery kolejki i kluby muszą być dobrze przygotowane.
Wy jesteście? Jak boisko w Końskich?
Karol Armata nie będzie narzekał, jest jak stół. Klub się postarał, nie tylko w tej kwestii. Uważam, że to może być sezon Armaty, który jest wodzirejem na boisku i poza nim. A na dodatek przyjemnie popatrzeć jak radzi sobie na ćwiczeniach ogólnorozwojowych organizowanych przez jego koleżankę.
Finansowo i organizacyjnie w Neptunie naprawdę się poprawiło?
Proszę spytać piłkarzy. Jest super. Aż miło się patrzy jak harują na treningach.