Pożegnanie Czesia
Zakończenie nie wyszło tak jak oczekiwano, bo remisem 1:1 z Bułgarią Polska U-21 niemal zamknęła sobie drogę do finałów ME. W Gdyni zamknęła się epoka Czesława Michniewicza z Orlętami. Poświęci się Legii Warszawa.
Wiele osób zbulwersowało info, że Michniewicz przejmuje Legię i ma to przez jakiś czas godzić z prowadzeniem młodzieżówki. Z warszawskim zespołem kontrowersyjny, ale sympatyczny trener nie awansował do Ligi Europy, a w końcówce eliminacji jego kadra zmarnowała to co ugrała. Porażkę z Serbią i remis z Bułgarią można wytłumaczyć absencjami kilku świetnych zawodników, ale na pewno odezwą się różne głosy krytyczne pod adresem Michniewicza. Trudno mu przyszło trzymanie dwóch srok za ogon, bo z Legią nie ma już go w Europie, a finały ME oddaliły się młodzieżówce. Kadra może liczyć na cud, ale nie ma już przy niej Michniewicza. Z młodzieżówką przez te 3 lata zaliczył sporo fajnych występów, zdarzały się też blamaże. Na pewno też jednak dzięki jego pracy do pierwszej reprezentacji trafiła grupa bardzo dobrych zawodników. To chyba warto pamiętać bardziej, niż to, że Legia w pewnym momencie stała się dla niego, dawnego Lechity priorytetem (takie można odnieść wrażenie). Choć wynikowo Czesiu nie zrobił kropki nad i w tych eliminacjach zasłużył na jakieś uznanie. Teraz, jak mówi dostał w Legii rower i pedałuje. Z tym, że tam może spaść szybciej i w gorszym stylu niż w kadrze. /JKM/